ORLEN Team ścigał się…mydelniczką

czwartek, 27 wrzesień 2012 19:09 Opublikowano w Wiadomości

mydelniczki red bull

Banany, kury, atomowe żółwie, deski surfingowe oraz nalewak do paliwa – w niedzielę 24. września na warszawskiej Agrykoli zakończył się 2. Wyścig Mydelniczek Red Bull. W imprezie wzięli udział zawodnicy ORLEN Team: Jacek Czachor i Marek Dąbrowski, którzy bawili kibiców przejazdami pokazowymi na motocyklach. Na koniec Marek zjechał dość kreatywną konstrukcją – nalewakiem do benzyny, a swój przejazd zakończył spektakularnym skokiem, który spowodował destrukcję części pojazdu. Meta została jednak osiągnięta…



„To jedyny wyścig, w którym kreatywność może wyprzedzić szybkość!” – tak brzmi hasło przewodnie imprezy. Rozgrywki przyciągnęły tłumy kibiców, którzy przybyli podziwiać rozmaite, niebanalne i często niewiarygodne pojazdy biorące udział w zawodach. Na starcie do wyścigu stanęły ostatecznie 74 mydelniczki zgłoszone do rywalizacji. Gościem specjalnym imprezy byli motocykliści z ORLEN Team, którzy wraz z żużlowcem Jarkiem Hampelem uczestniczyli w konkurencji jazdy na jednym kole pod górkę. Po rundzie na dakarowych motocyklach, Marek wystartował w mydelnicy w kształcie nalewaka do benzyny, którego konstrukcja przyczyniła się do efektownego zjazdu z przygodami. Tor był bardzo stromy, a wszelkie manewry okazały się nienajlepszym pomysłem, mimo wszystko gorące okrzyki publiczności nie ustawały.



- 2. Wyścigu Mydelniczek Red Bull dostarczył nam sporo radości i nie przeczę, że przyczyniła się do tego trochę niestabilność mojego sprzętu. Do tej pory się trzęsę po zjeździe. W obawie o bezpieczeństwo zespołu ORLEN Team stwierdziliśmy, że lepiej będzie, jeśli na naszej mydelniczce wystartuje jeden z nas. Jak sama nazwa wskazuje, nalewak paliwowy, którym jechałem nie służy do jeżdżenia… Miałem sporo problemów z utrzymaniem równowagi. Próbowałem zaatakować rampę, ale jak się okazało, skręcanie nie było najlepszym pomysłem. Postanowiłem się skupić na skoku, i ten mi się udał, a nawet  podobno wyglądał dość spektakularnie. Niestety odpadł mi wtedy przód pojazdu, ale i tak dojechałem do mety - komentował Marek Dąbrowski.




Poza zawodnikami ORLEN Team w gościnnych pojazdach zjechali: Adam Małysz i Michał Kościuszko, a jury, składało się z gwiazd takich jak: Monika Brodka, Staszek Karpiel i Wojtek Łozowski. Święto kreatywności wygrał zespół Tsunami Czas Surferów z Bolesławca jadący na specjalnie przygotowanej desce surfingowej, tym samym zapewniając sobie trening jazdy bolidem F1 w symulatorze Red Bull Racing w Anglii.

Źródło: Orlenteam.pl